Under the sea - "Syrena"
Witajcie Kochani!
Już od dawna na blogu nic się nie pojawiało, ale teraz udało mi się wyjść z czytelniczego kryzysu po Achai i mam dla Was recenzję. A czego? Najnowszej książki Kiery Cass wydanej w Polsce, czyli "Syreny". Możecie się także spodziewać recenzji "Achai", ale w troszkę odmienionej formie ;)
Po "Rywalkach" i pięknej historii miłosnej Americii nadszedł czas na Kahlen i "Syrenę"!
Czy istnieją naprawdę?
W "Syrenie" owszem.
Kahlen jest jedną z nich. Ona i jej siostry muszą śpiewać przez 100 lat, będąc wiecznie piękne i młode (nie brzmi źle, prawda?), aby kusić żeglarzy. Jest to kara i błogosławieństwo. Z jednej strony mogą dalej żyć, dzięki ratunkowi Matki Ocean, z drugiej muszą być świadkami katastrof na morzach i czuć za nie część odpowiedzialności. Wielkie zmiany dla Kahlen zaczynają się, gdy najstarsza z sióstr kończy służbę. Przez te lata zastępują ją nowe, ciekawe osobowości. Wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku, dziewczęta robią to, co kochają lub to, co muszą, aby świat istniał.
Ich życie jest spokojne i pełne radości, póki Kahlen nie spotka na plaży przystojnego mężczyzny -Akinlego. Jak to zwykle bywa, chłopak jak już wpadł do głowy, nie chce wyjść.
Co zmieni to spotkanie w ich życiu i jakie decyzje zostaną podjęte?
Kahlen, jak każda syrena jest piękna i posiada pewną cechę, która wyróżnia ją wśród ludzi. Potrafi "być" dla innych i poświęcić się dla tych, których kocha, nawet jeżeli musiałaby zapłacić za to najwyższą cenę.
Bohaterka jest bardzo uczuciowa. Emocje wręcz wylewają się z niej, a właśnie z jej perspektywy poznajemy historię.
Podczas czytania natłok uczuć czasami może wydać się przytłaczający, jednak jej niewinność i naiwność jest dość hmm... słodka. Dziewczyna zdecydowanie potrzebuje osób, które by ja kochały taką jaką jest. Dobrze rozumieją to jej siostry Miaka i Elizabeth.
Od momentu, gdy poznajemy Akinlego młodego, niezwykłego chłopaka, jej podejście trochę się zmienia czy na lepsze nie wiem ale na pewno zrozumiale. Kahlen staje się typową, zakochaną po uszy nastolatką.
Cała historia jest trochę przewidywalna.
Dziewczyna i chłopak spotykają się, zakochują i muszą pokonać przeszkody, aby móc być razem. Dzięki Bogu, tym razem te przeszkody są naprawdę intrygujące i oryginalne. Pomysł Kiery Cass na świat, którym opiekuje się Matka - Matka Ocean jest niezwykły, a zarazem oczywisty, bo w pewnym sensie tak jest.
Książka jest po części baśnią, wzruszająca opowieścią o miłości, która przezwycięży nawet czas. Pokazuje, że człowiek nie potrzebuje słów, by przekazać to, co się czuje, a jedynym co jest konieczne do życia jest spełnienie swoich marzeń, poznanie siebie i prawdziwej miłości.
Myślę, że w tej opowieści zakochają się miłośniczki literatury Kiery Cass oraz historii wyrwanych jakby prosto z bajek Disneya.
"Syrena" otrzymuje ode mnie 8/10 gwiazdek i myślę, że jest to w pełni zasłużona ocena. Serdecznie ja polecam.
Czytaliście już "Syrenę"? A może zamierzacie przeczytać? Koniecznie dajcie mi o tym znać :)
Cała historia jest trochę przewidywalna.
Dziewczyna i chłopak spotykają się, zakochują i muszą pokonać przeszkody, aby móc być razem. Dzięki Bogu, tym razem te przeszkody są naprawdę intrygujące i oryginalne. Pomysł Kiery Cass na świat, którym opiekuje się Matka - Matka Ocean jest niezwykły, a zarazem oczywisty, bo w pewnym sensie tak jest.
Książka jest po części baśnią, wzruszająca opowieścią o miłości, która przezwycięży nawet czas. Pokazuje, że człowiek nie potrzebuje słów, by przekazać to, co się czuje, a jedynym co jest konieczne do życia jest spełnienie swoich marzeń, poznanie siebie i prawdziwej miłości.
Myślę, że w tej opowieści zakochają się miłośniczki literatury Kiery Cass oraz historii wyrwanych jakby prosto z bajek Disneya.
"Syrena" otrzymuje ode mnie 8/10 gwiazdek i myślę, że jest to w pełni zasłużona ocena. Serdecznie ja polecam.
Czytaliście już "Syrenę"? A może zamierzacie przeczytać? Koniecznie dajcie mi o tym znać :)
Serdecznie pozdrawiam
WysnilamSen



Komentarze
Prześlij komentarz
Będzie nam bardzo miło jeśli podzielisz się z nami swoim zdaniem :)