Jasnowidz nie taki, jak go sobie wyobrażamy

Witajcie Kochani! 

Nadszedł najwyższy czas, aby opowiedzieć Wam o Czasie Żniw Samanthy Shannon, która podbiła świat książkoholików w zeszłym roku.
Zapraszam do Londynu! 

Witajcie w Sajonie Londyn, gdzie ludzie dzielą się na dwie kategorie – jasnowidzów, widzących lub wczuwających obecność duchów, posiadających niezwykłe umiejętności oraz tych pozbawionych tego daru. Do pierwszej z tych grup należy Paige Mahoney, młoda Irlandka, posiadająca zdolność unikalną – jest sennym wędrowcem. Dziewczyna nie ma lekkiego życia, samo bycie jasnowidzem jest w Londynie zbrodnią przeciw ludzkości, a sytuacji nie poprawia fakt, że jest prawą ręką szafa jednego z najważniejszych gangów – Jaxona Halla. Seria niefortunnych zdarzeń sprawia, że Paige trafia do Oksfordu, do utrzymywanej w tajemnicy kolonii karnej, którą dowodzą pochodzący z innego świata Refaici. Jednym z tych „stworów” jest Naczelnik, który przejął opiekę nad Paige. Czy dziewczyna odzyska wolność? Jakie tajemnice pozna w obozie i do czego ją doprowadzą?
Paige wydaje się niezwykle młoda, jak na członka gangu, co więcej na jej stanowisko faworyty. Mimo swojego wieku jest dojrzała emocjonalnie oraz potrafi się szybko przystosować do panujących dookoła warunków. Dziewczyna ma silny charakter, co można zauważyć przy jej dość złośliwych docinkach, chociażby do Naczelnika, którego powinna traktować z szacunkiem. Główna bohaterka jest także odważna, sprytna i niezwykle inteligentna. Muszę przyznać, że dość szybko ją polubiłam. Nie tylko Paige wzbudziła u mnie sympatię, kolejnym takim bohaterem jest Nick, który jest przyjacielem idealnym, w sumie jest idealny prawie pod każdym względem.

Nie można zapomnieć o postaci Jaxona Halla – człowieku zagadce, który podczas serii zaskoczy nie raz nie dwa. Prawdziwą naturę jego charakteru tak naprawdę odkryjemy dopiero w trzecim i ostatnim tomie trylogii. W Czasie Żniw dowiadujemy się, że jest to bardzo silna osobowość, człowiek urodzony do bycia przywódcą, niesamowicie inteligentny i niesamowicie sprytny. Prawdziwym orzechem do zgryzienia w całej książce jest Naczelnik – Refaita, skrywający więcej tajemnic niż można sobie wyobrazić.

To jak autorka wpadła na pomysł świata Czasu Żniw pozostanie zagadką. Każdy aspekt jest dopracowany i szczegółowo przemślany. Wszystko łączy się w spójną, zgrabną całość, po którą miło sięgnąć. Co więcej pierwszy tom w odróżnieniu od innych serii, nie skupia się głównie na sprowadzeniu do świata, lecz zajmuje się tym przy okazji. W pierwszym tomie znajdziemy sporo akcji, poznamy całą górę postaci i równie wiele „supermocy”. Do kompletu praktycznie każdy rozdział kryje w sobie niespodziankę, której rozwiązanie niekoniecznie poznamy w pierwszym tomie.

Tutaj taka szybka odskocznia – jak wyobrażałam sobie Naczelnika. Graliście kiedyś w Heroes III? Klasyk. I właśnie w tej grze był dodatek, dzięki któremu w grze pojawiają się dodatkowe stwory – żywiołaki. W tym miejscu dochodzimy do mojego pierwszego wyobrażenia Naczelnik, czyli jakiego takiego stylowego żywiołaka umysłu, ewentualnie żywiołaka magii. Baaaaardzo długo nie mogłam się pozbyć tej wizji, dopiero gdzieś tam w połowie drugiego tomu ten punkt widzenia mi się zmienił. Nazwijcie mnie dziwną, ale ten długi płaszcz…
Podsumowując, jeżeli szukacie dobrej serii, którą przyjemnie się czyta i która wciąga bez reszty możecie śmiało sięgnąć po Czas Żniw i przekonać się sami, czy Wam się podoba. Moim zdaniem naprawdę warto spróbować. Sama długo wahałam się przed sięgnięciem po tą trylogię, a czynnikiem, który mnie przekonał była okazyjna cena ebooka. Tym sposobem od ebooka do ebooka, a teraz na półce cała seria, w której się zakochałam 🙂 Pierwszy tom dostał ode mnie 8/10 gwiazdek i serdecznie zachęcam do przeczytania wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili albo wciąż się wahają.

Znacie Czas żniw? Czytaliście? A może macie ochotę? Jakie jest Wasze wyobrażenie Naczelnika?
Dajcie znać w komentarzach!
Pozdrawiam Was serdecznie
Wasza WyśniłamSen

Komentarze

Popularne posty