Czas odwiedzić Czaroziemia – Prawdodziejka

Dziś opowiem Wam parę słów o książce, do recenzji której podchodziłam chyba z 5 razy. Cóż wszystkie gdzieś przepadły. W każdym razie zapraszam na recenzję Prawdodziejki Susan Dehnard.

Prawdodziejka jest pierwszą książką z serii książek o magach zamieszkujących Czaroziemie. Głównymi bohaterkami są dwie przyjaciółki Safi i Iseult, jednak można odczuć, że większy nacisk kładziony jest na pierwszą z nich. Dziewczęta są duetem, który przez dłuższy czas szkolił się razem, co sprawiło, że wręcz idealnie się uzupełniają. Safi – żywiołowa i porywacza, Iseult – stateczna i opanowana. Dziewczęta już na samym początku książki wpadają w tarapaty, których konsekwencje będą się za nimi ciągnąć przez dłuższy czas. Każda z nich posiada niezwykłe umiejętności, które powinny pomagać im wychodzić cało z napotkanych problemów (chociaż chyba częściej właśnie one sprawiają większą ilość kłopotów). Iseult jest więziodziejką, widzącą więzi międzyludzkie, zaś Safi skrywa sekret – jest jedyną w Czaroziemiach prawdodziejką.
Jak to w takich sytuacjach bywa, gdy rządzący dowiadują się o jej mocy, pragną ją wykorzystać do własnych celów. Czy Safi i Iseult uda się uciec przed niebezpieczeństwem? Czy uzyskają upragnioną wolność? I kim jest polujący na nie krwiodziej?
Powieść wciąga od pierwszej kartki. Od razu trafiamy w  samo centrum afery, którą wywołują główne bohaterki. Akcja książki rzadko kiedy zwalnia ze względu na pościg za Safi oraz jej dość wybuchowy temperament. Jest to naprawdę ogromna zaleta pierwszego tomu. Autorka jasno przedstawia jakie są cele poszczególnych bohaterów, a także pozwala na stopniowe poznanie ich motywacji. Bohaterowie są dość ciekawie przedstawieni, choć raczej mało oryginalni. W żadnym razie nie przeszkadza to w lekturze.
Jak w każdej książce znalazłam swoich ulubieńców. Dzięki Prawdodziejce do tego grona dołączył Aeduan, czyli krwiodziej, który uznawany jest (odrobinę) za tego złego. Powieść pisana jest z perspektywy 3 osoby, jednak “skaczemy” między bohaterami, co pozwala nam podejrzeć fakty dotyczące czterech bohaterów: Safi, Iseult, Aeduana oraz Merika – wiatrodzieja, który odrobinę namiesza w życiu przyjaciółek.
Wykreowany przez autorkę świat jest dość skomplikowany, ze względu na sporą ilość “mocy” na jakie możemy natrafić w trakcie lektury. Dodatkowo dochodzą jeszcze poszczególne kraje i cały konflikt polityczny, który w pierwszym tomie jest raczej zakomunikowany niż dokładnie rozwinięty.
Książkę wciąga i czyta się ją dość szybko, dzięki dużej ilości akcji. Od samego początku spodobał mi się świat Czaroziemia, co sprawiło, że bez problemu udało mi się “wkręcić” w historię. Ciekawym wyborem było obdarowanie Safi mocą prawdodziejstwa, co wydaje się dość nietypowym darem. Dopiero w trakcie czytania, po przekonaniu się jak działają umiejętności dziewczyny, można zrozumieć, jaką rolę może ona odegrać. Co więcej autorka rozpoczęła sporą ilość wątków, co spowodowało, że ciężko doczekać się dalszych przygód przyjaciółek. Prawdodziejka zdecydowanie przypadła mi do gustu i mam nadzieję, że drugi tom okaże się równie porywający jak pierwszy. Finalnie powieść dostała ode mnie 9/10 gwiazdek.
Znacie już Czaroziemia?
A może polecacie inne książki, których bohaterami są czarodzieje?
Czekam na Wasze komentarze.
Pozdrawiam
WyśniłamSen

Komentarze

Popularne posty