Katarzyna Michalak "Wiśniowy dworek" - recenzja

Witam serdecznie i cieplutko ^^
Już dość dawno nie wrzucałam tu recenzji przeczytanych przeze mnie książek. Muszę to nadrobić i to szybko, dlatego dziś WIŚNIOWY DWOREK Katarzyny Michalak.

O autorce już wspominałam na blogu przy okazji Poczekajki.
Zabierałam się za tą książkę dość długo.  A to nie było w bibliotece, a to miałam co innego do przeczytania, jednak po tych nieudanych próbach nadszedł czas na kilka wieczorów z Wiśniowym Dworkiem.
Bardzo się cieszę, że w końcu przeczytałam tą pozycję. 

Powieść mówi o dwóch młodych dziewczętach (takich po studiach, pracujących) oraz tajemniczym mężczyźnie. Jedna z kobiet - Danusia, jest nauczycielką w małej wiosce. Zajmuje się ojcem, do którego musi dojeżdżać 150km. Jest ona spokojną, delikatną i wrażliwą dziewczyną, która kocha swoją pracę oraz dwór - tytułowy Wiśniowy Dworek, którego właścicieli szuka. Druga z nich - Danka, zajmuje kierownicze stanowisko w polskim oddziale zagranicznej firmie zajmującej się popularnymi apartementowcami. Jako upragniona córka dwojga lekarzy jest pewna siebie, energiczna, dąży do swojego celu pokonując przeciwności, ale jednocześnie zbyt zabiegana, aby o siebie zadbać. Pewnego dnia obie kobiety dostają listy zawierające zaproszenia Danka do ekskluzywnego SPA, zaś Danusia do senatorium nad morzem. Dziewczęta wybierają się na zasłużony odpoczynek, gdzie okazuje się, że dzielą apartament.
Danka i Danusia nie spodziewają tego, jak bardzo to spotkanie zmieni ich życie. Dodatkowo obserwuje je tajemniczy mężczyzna. Kim jest i co próbuje osiągnąć? Aby się dowiedzieć trzeba przeczytać!

Biorąc tą książkę do ręki zupełnie nie spodziewałam się tego, co dostałam i szczerze powiedziawszy jestem bardzo z tego faktu zadowolona. Patrząc na okładkę i opis byłam pewna, że książka to po prostu opowieść o miłości z jakimiś zakręconymi wątkami, okazała się błyskotliwą powieścią o rodzinie, tajemnicach i tak miłości, która też się pojawia.
Danka i Danusia odkrywają tajemnice, które od początku są nie do końca przewidywalne. Książka kilkanaście razy mnie zaskoczyła. A do bohaterek szybko się przywiązałam, a zwłaszcza do porywczej i trochę szalonej Danki. Jej część historii bardziej mnie zaciekawiła. Powieść czytało się lekko dzięki ciągle odkrywanych sekretach, a język jakim pisze autorka spodobał mi się i przy moich ukochanych Kronikach Ferrinu oraz Poczekajce.
Jeżeli ktoś chce odpocząć i pozastanawiać się kto jest kim oraz co jeszcze może spotkać główne bohaterki to gorąco polecam Wiśniowy Dworek.

Kochani, 14-17maja w Warszawie odbędą się targi książki. Ja kupiłam już karnet i nie mogę się doczekać! Kto jeszcze się wybiera?

Piosenka na dziś: http://youtu.be/r-0lS7HPD7k

Pozdrawiam serdecznie
Wasza Wysnilamsen :*