Odwyk

15 maja była premiera debiutanckiej książki pt. Odwyk autorstwa Adama Widerskiego. Chciałabym zwrócić Waszą uwagę na fakt, że autor należy do książkowo-blogowej społeczności i możecie go znaleźć pod adresem http://dajsiezlapacksiazce.blogspot.com. Odwyk jest kryminałem, którego akcja dzieje się na terenie Łodzi. Czy podróż w dobrze znane strony mi się spodobała?

Piotr Krzyski jest jednym z najlepszych policjantów łódzkiej dochodzeniówki. Razem ze swoim przyjacielem i partnerem Łukaszem Majskim rozwiązują nawet najbardziej beznadziejne przypadki. Gdy w ośrodku odwykowym zostaje znalezione ciało pacjenta kliniki – wydaje się oczywistym, że sprawa trafi do nich. Na miejscu okazuje się, że ciało zostało okrutnie okaleczone, co więcej miejsce zbrodni wygląda na robotę zawodowca. Znajdowane tropy wskazują na kolejnych podejrzanych, a dla Krzyskiego sprawa nabiera osobistego charakteru. Jak na znalezienie przestępcy wpłynie przeszłość komisarza? Czy nie zawiedzie go intuicja i w tej sprawie?

Odwyk jest książką pełną świetnie dopracowanych bohaterów o ciekawych osobowościach. Każdy z nich posiada swoją historię, a jej udział w sprawie jest niepodważalny i wpływający na rozwiązanie zagadki. Autorowi udało się stworzyć bohaterów, którzy przemawiają do czytelnika, sprawiając, że każdy znajdzie postać, z którą w pewnym stopniu może się utożsamić. Liczba wątków, które udało się poruszyć autorowi jest zdumiewająca. Mamy tu uzależnienia, wykorzystywanie seksualne, trudne dzieciństwo, śmierć rodzica i wiele innych. Ważnym aspektem, który należy zaznaczyć jest to, że żaden z nich nie został potraktowany “po macoszemu”. Liczba wątków, bohaterów oraz przedstawionych zagadek powoduje, że fabuła jest niezwykle złożona i skomplikowana przez co każdy kolejny fakt, który wychodzi na światło dzienne jest zaskakującym, małym elementem układanki. Autorowi udało się złożyć z tych małych, porozrzucanych puzzli niezwykle wciągająca układankę, od której ciężko się oderwać. (Ja miałam problem, a Luby zaczynał być zazdrosny ;P).

W książce pojawiały się retrospekcje nawiązujące do dzieciństwa komisarza Krzyskiego, które pozwalały na zrozumienie jego zachowania i podejmowanych decyzji – nie jest to mój ulubiony zabieg, jednak pozwoliło to dużo lepiej poznać postać komisarza. Ciekawe, choć jednocześnie dość drastyczne, a momentami obrzydliwe okazały się opisy popełnionych przestępstw. Autor uraczył czytelnika szczegółami, których czasami wolałoby się uniknąć (byłam zaskoczona, ale to jedna z moich ulubionych cech Odwyku). Jedynym co przychodzi mi do głowy, a co miałabym do zarzucenia powieści jest fakt, że często równie bogate opisy dotyczą dojazdu z jednego miejsca do drugiego. (Niby fajnie, bo będąc w Łodzi można te miejsca zobaczyć, a z drugiej czytanie o skręceniu w lewo na jakiejś tam ulicy nie jest zbyt porywające.) Na szczęście im dalej w historię tym mniej tego typu opisów.

Powieść, mimo swoich dość obszernych rozmiarów oraz poruszenia naprawdę niełatwych zagadnień, czyta się z przyjemnością i chęcią poznania dalszych przygód komisarza Krzyskiego (bo będą, prawda panie Adamie?). Dodatkowo autor dostaje ode mnie ogromnego plusa za wspomnienie moich rodzinnych okolic, choć głównie jako miejsce znalezienie trupa, ale zawsze :D.

Moim podsumowaniem tej powieści jest: rzucajcie wszystko czytajcie, bo warto! Książka dostała ode mnie 8/10 gwiazdek. A ja tymczasem czekam na kolejne tomy i mam nadzieje, że uda mi się kiedyś upolować autograf autora.

Sięgniecie po książkę Adama Widerskiego?

Pozdrawiam
WyśniłamSen

Komentarze

Popularne posty