Holly Black "Danina" - recenzja



Witam, długa przerwa, wiem, ale znów mało oryginalnie wytłumaczę się studiami… w końcu sesja już za chwilkę.

Dodatkowo oprócz recenzji chciałabym dołączyć serdeczne gratulacje dla Roberta, autora bloga czytaniemoimtlenem, który ostatnio zobaczył magiczną liczbę 50000 wyświetleń. Życzę Ci również kolejnych setek, tysięcy, milionów, miliardów i ogromu radości z pisania oraz spełnienia wszystkich czytelniczych marzeń.
A tu link do jego bloga, którego serdecznie wszystkim polecam: http://czytanie-moim-tlenem.blogspot.com/

A dziś książka, którą czytam średnio raz do roku i nie nudzi mi się ani troszeczkę ;)
Mowa o:

DANINIE Holly Black!


Książka opowiada o nastolatce wychowywanej przez samotną matkę, która w wyniku różnych problemów przenosi się do babci do New Jersey. Tam zostaje wciągnięta w walkę między dwoma magicznymi dworami Sfornym i Niesfornym.  Jak się to dla niej skończy?
Kaye jest szesnastolatką, która wśród swoich rówieśników wyróżnia się nie tylko alternatywnym wyglądem, lecz także swoją wiarą w skrzaty, do której nie przyznałaby się nawet przed bliskimi przyjaciółmi. Właśnie ta wiara sprawia, że dziewczyna poznaje przystojnego i niebezpiecznego Roibena. Spotkanie wprowadza dziewczynę w magiczny świat. Wraz za nią wciągnięty zostanie brat jej przyjaciółki. Wszystko mogłoby nie przynieść żadnych konsekwencji, jednak dla Dworów nadszedł czas Daniny.
Moja najukochańsza Danina <3

Kaye ma niezwykłą osobowość. Jest bardzo inteligentna, co nie przeszkadza jej w mówieniu wszystkiego, co tylko przyjdzie jej do głowy, co prowadzi do przezabawnych wymiany zdań i dość niespodziewanych sytuacji. Jej tajemniczość intryguje, a im dalej, tym sekrety piętrzą się, zaskakując zarówno czytelnika jak i samą Kaye. Drugą postacią jest Roiben, rycerz na usługach Niesfornego Dworu. Mimo całej grozy, jaką w pewnych momentach zaczynał we mnie budzić, bardzo go polubiłam. Pozostałych bohaterów przybliżać nie będę, bo ciężko byłoby coś opowiedzieć nie spoilerując. 

Jak już sama okładka wskazuje mamy do czynienia z nowoczesną baśnią, o czym świadczy nie tylko widoczny napis, ale też sam rysunek. Na pierwszym planie mamy Kaye ze skrzydłami i papierosem, chyba właśnie to połączenie sprawiło, że książka ta zaintrygowała mnie i wypożyczyłam ją ze szkolnej biblioteki. Cóż raz przeczytałam – zakochałam się w tej krótkiej powieści. Kilka lat później znalazłam ją w tych namiotach z Tanimi Książkami nad morzem, od razu wiedząc, że muszę ją mieć.

Do każdego z rozdziałów dołączony jest krótki cytat najczęściej w jakiś sposób powiązany z treścią rozdziału, charakterem bohatera czy po prostu samym utworem. Wpasowane są idealnie, a taki sposób rozpoczynania rozdziału jest zdecydowanie niesamowity. (a tu mój ulubiony chyba z cytatów wprowadzających: „zniewalające jak śpiączka, delikatne jak kwiat implikacje twego wschodu ogarniają duszę, z każdego ciałka krwi wyczarowując elfa” – jak się nie zakochać w czymś takim?)

Danina jako baśń ma przesłanie. Nie wszystko jest takie, jak się wydaje, słowa mają moc i los jest nieprzewidywalny. Tak podsumowałabym to wszystko, co dzieje się podczas tych zaledwie 222 stron. Książka wprawia mnie za każdym razem w ten magiczny nastrój, tak charakterystyczny dla bajek, jednocześnie nie rezygnując z nowoczesności, młodzieżowego slangu i niektórych zachowań tak typowych dla nastolatków, które poczuły hormony ;P. Wierzę, że książka ta spodoba się czytelnikom, chociaż czytelniczkom może bardziej (czytałam ją w 5 lub 6 klasie podstawówki chyba i myślę, że nie było to za wcześnie).  Z całego serca polecam tą pozycję, mimo że jest krótka, niezwykle wciąga i czaruje nawet przy czytaniu po raz n-ty.



Dane techniczne książki:  
Tytuł: Danina. Nowoczesna Baśń.
Tytuł oryginału: Tithe. A modern faerie tale
Autor: Holly Black
Ilość stron: 222
Wydawnictwo: Dolnośląskie 
Rok wydania: 2006

Na dziś tyle, mam nadzieję, że zachęcę Was do przeczytania Daniny. 
A na pożegnanie piosenka: https://www.youtube.com/watch?v=NdYWuo9OFAw
Całuję
WysnilamSen

Komentarze

Popularne posty